Tadeusz Rząca – pionier polskiej fotografii barwnej

Richard Avedon powiedział kiedyś: „jeśli spędzę jakiś dzień, nie zajmując się fotografią, to mam wrażenie, jakbym zapomniał o czymś bardzo ważnym, jakbym zaniechał funkcji życiowych. Zapomniał się obudzić”.

Fotografia to jedna z najciekawszych i najtrwalszych dziedzin sztuki. Dzięki swej formie pozwala na uchwycenie najważniejszych momentów i zapamiętanie ich. Ludzie i wydarzenia zamknięte w obrazie nigdy nie przeminą, tak jak uczucia, zachowania, tęsknoty. Fotografować to znaczy czcić życie i nie dać mu umknąć.

Historia fotografii sięga starożytnej Grecji, jednak na poważnie zaczęto się nią zajmować w XIX wieku, kiedy to Jospeh-Nicéphore Niépce wyprodukował pierwszą fotografię Widok z okna w Le Gras. W czasach rewolucji przemysłowej nastąpił gwałtowny rozwój techniki i w 1839 roku Louis Jacques Daguerre wynalazł proces zwany dagerotypem. Przez kolejnych parę dekad mocno eksperymentowano, by po 1907 roku wprowadzić na rynek w pełni kolorową płytkę – autochrom.

Początki fotografii polskiej związane były z rozwojem ekonomicznym i kulturalnym zaborów: austriackiego, pruskiego i rosyjskiego. Polscy fotografowie utrzymywali kontakt z wybitnymi twórcami zza granicy, by udoskonalać najnowsze technologie.

 

Dzisiejszym wpisem chcielibyśmy rozpocząć cykl artykułów o wybitnych polskich fotografach. Będziemy pisać zarówno o artystach z XIX wieku, jak i nam współczesnych. Na przestrzeni lat w naszym kraju działało wielu wspaniałych twórców, my postaramy się przybliżyć sylwetki tych najciekawszych.

 

Pierwszą postacią zasługującą na uwagę jest Tadeusz Rząca. Jako syn fotografa – Karola Boromeusza Rzący – od najmłodszych lat był wprowadzony w tajniki sztuki. Przez lata prowadził firmę ojca i rozwijał swój warsztat. Od momentu powstania w 1902 roku krakowskiego Towarzystwa Fotografów Amatorów Rząca czynnie uczestniczył w jego pracach i aktywnościach, także jako członek zarządu. Odbywał wiele podróży po Europie i w 1907 roku wrócił z warsztatów prowadzonych przez braci Lumière bogatszy o wiedzę o technice autochromu.

Jako jeden z pierwszych zajmował się w Polsce fotografią barwną, w której odnalazł swoje powołanie i pragnął dzielić się ze światem artystyczną wizją. Mimo wielu zasług, wciąż nie jest w pełni docenianym artystą.

Stosowanie przez niego absolutnie nowatorskiej techniki barwnej fotografii przyczyniło się do rozpoznawalności Rzący jako utalentowanego fotografa pejzażysty, wrażliwego na specyfikę miejsc, w których bywał, świadomego dokumentalisty swojego świata.

W latach 1910-1920 wykonał blisko 200 fotografii, przedstawiających życie codzienne mieszkańców miast i wsi, zabytki Krakowa i Tarnowa, Tatry i podgórskie okolice. W swoich pracach odrzucał schematyczne myślenie i był daleki od zakładowego podejścia kolegów po fachu. Jego fotografie często przypominają młodopolskie malarstwo, nie tylko w formie, lecz przede wszystkim w tematyce: wiejskie plenery, kobiety na targu, rozczulające dzieci czy architektura wymykająca się schematom. Rząca przykładał dużą wagę do natury, którą cenił sobie ponad wszystko.

 

Około roku 1910 wydał album Malownicza Polska. W Muzeum Historii Fotografii w Krakowie znajduje się około dwustu autochromów autorstwa Tadeusza Rzący. W 2012 roku nakładem wydawnictwa Bosz został wydany album Małopolska. Autochromy, ukazujący najwspanialsze prace artysty.