Portreciści starszych ludzi

Żyjemy w ciągle zmieniającym się świecie, w świecie pędu, kariery, podążania za ideałami. Jedna rzecz od lat pozostaje niezmienna – to, że na cały, globie panuje kult młodości i piękna. Chirurdzy plastyczni to dla wielu nowi bogowie, rzadko który fotograf z kolei oddaje zdjęcia niewyretuszowane. Zależy nam na tym, by jak najdłużej zachować gładką cerę i świeży wygląd.
Jednak niektórzy artyści wyłamują się z tego schematu i pragną pokazać to, co inni pragną ukryć.

Tematem swoich prac mianują starość. W ostatnich latach fotografowie z całego świata starali się oddać emocje, uczucia i piękno ludzi starszych. Wielu z nich latami przygotowywało projekty, inni zajęli się portretami, inni reportażami.

 

 

W ostatnich latach powstało wiele ruchów broniących praw kobiet i głośno mówiących o tematach dotychczas uznanych za tabu. Jednym z nich była akcja #metoo, która rozpoczęła się od aktorki Alyssy Milano. To właśnie ten ruch był inspiracją Pedro Oliviery do stworzenia projektu „Beyond 60th Sense”. W jego ramach poprosił kobiety w wieku około sześćdziesięciu lat do opowiedzenia o swoich doświadczeniach i podzielenia się przemyśleniami o: ciele, równości, wstydzie, seksualności, zdrowiu psychicznym. Pragnął, by kobiety nie bały mówić się o rzeczach ważnych i chciał im dać siłę do tego, by być sobą. Bohaterki w czasie sesji często płakały, opowiadając o najboleśniejszych przeżyciach.

 

Inny pomysł na opowiedzenie historii miała Sujeta Setia, znana na całym świecie fotografka, zawsze umiejąca oddać emocje danej chwili. W czasie swoich podróży zdecydowała się na stworzenie unikalnych ujęć. Zaprosiła pary 80-latków, by pozowali jej tak jak młode małżeństwo. Wielu z nich było zaskoczonych tym, że ktoś zwrócił na nich jeszcze uwagę i postanowił uwiecznić na zdjęciach. Fotografka prosiła, by wzięli się za ręce lub pocałowali, co zawsze wywoływało salwy śmiechu. Dzięki temu fotografie pełne są radości i miłości, która nie odeszła nawet po wielu latach związku. Żywa i ciepła stylistyka artystki daje starszym parom witalność i młodość.

 

 

Tom Hussey z kolei w galerii „Spojrzenie w przeszłość” zaprasza nas do swojego świata inspirowanego epoką międzywojenną. Fotograf za cel obrał sobie oddanie tego, co było i tego, co jest. Na swoich zdjęciach ukazuje starszych ludzi, którzy, spoglądając w lustra,  widząc swoje odbicia z młodości. Artysta chciał ukazać upływ czasu, ale też udowodnić, że piękno jest niezależne od wieku.

 

 

Piękno nie zależy też od koloru włosów i na tym skupiła się Brigitta Zoutman. Po sesji ze swoją mamą, w czasie której pragnęła pokazać, że siwizna nie jest niczym złym, zaczęły rozmawiać o kulcie ideałów, o przemijaniu, ale też o tym, że naturalne jest piękne. Z tych dialogów zrodził się cykl portretów „Ladies of Grey”. To zdjęcia kobiet z widoczną siwizną, które postanowiły zachować ten kolor niezmienionym. Niektóre po latach zrezygnowały z farbowania, inne od zawsze ceniły sobie naturalność. Fotografce udało się pokazać, że starość nie jest powodem do wstydu.