Henryk Mikolasch – ojciec fotografiki

Fotografia jako dziedzina w początkach swojego istnienia nie była traktowana jako sztuka. Fotograf miał dokumentować rzeczywistość, co czyniło go rzemieślnikiem, nie artystą. W miarę upływu czasu do ludzi zaczęły docierać walory i możliwości artystyczne, poprzez które można było wyrazić swoją wrażliwość. Fotografię zaczęto zatem postrzegać jako sztukę, dążąc do udoskonalania techniki i wykorzystania jej do własnych – artystycznych – potrzeb. W latach 20. XX wieku Jan Bułhak wprowadził do słownika termin fotografika, który miał pomóc w odróżnieniu fotografów-artystów od rzemieślników. Słowo powstało z połączenia słów fotografia i grafika i sama już etymologia powinna wystarczyć do prawidłowej interpretacji.

Jednym z fotografików działających najbardziej aktywnie na ziemiach polskich był Henryk Mikolasch, urodzony we Lwowie w latach 70. XIX wieku. Był synem aptekarza, ukończył studia z zakresu chemii i farmakologii, prowadził rodzinną aptekę, jednak – od 12. roku życia zafascynowany fotografią – przed I Wojną Światową sprzedał swoje udziały i poświęcił czas pasji. Dzięki szerokim studiom i zainteresowaniu malarstwem był artystą świadomym swojego warsztatu zarówno od strony technicznej jak i estetycznej. Był samoukiem, co nie przeszkodziło mu w rozwoju, a w późniejszym czasie – w stworzeniu wielu prac teoretycznych, które ukształtowały przyszłe pokolenia polskich fotografów. Był wykładowcą i kierownikiem Zakładu Fotografii przy Wydziale Ogólnym Politechniki Lwowskiej. Poza pracą akademicką, pisał także artykuły popularyzujące sztukę fotograficzną (z jego inicjatywny założono pismo „Wiadomości Fotograficzne”). Był pionierem fotografii barwnej, uprawiał także tzw. techniki szlachetne, będące wówczas pomostem między fotografią a grafiką: udoskonalił technikę gumy oraz wprowadził technikę bromoleju do wykonywania pozytywów.

Jako artysta odnosił sukcesy na międzynarodowych wystawach, zdobył m.in. złoty medal na I Wielkiej Wystawie Słowiańskiej w Wieliczce w 1903 roku.

W swoich pracach daleki był od sztywnych zasad i ram, które panowały dotychczas. Sprzeciwiał się sztucznemu pozowaniu, pragnął wprowadzić do swoich obrazów życie i energię. W sztuce cenił prawdę i autentyczność, swobodę i piękno otoczone artyzmem. Dzięki swojej wiedzy z zakresu chemii i fizyki mógł do woli eksperymentować z formą i techniką, co pozwoliło mu wyrobić swój indywidualny styl i epatować kunsztem.
Duża część jego prac jest przykładem piktorializmu, nurtu, gdzie artyści starali się, by ich zdjęcia nie były mechaniczną rejestracją obrazu, wiernie odbitą rzeczywistością, ale przede wszystkim wyrazem indywidualnej wizji artysty. W konsekwencji zdjęcia piktorialistów przypominają bardziej dzieła malarskie oraz grafikę, a mniej klasyczne fotografie. Stąd malarskość zdjęć, gra światła i nienaganne kompozycje.
Jeśli zaś chodzi o tematykę fotografii Mikolascha, to jest ona bardzo zróżnicowana: tworzył zarówno portrety, jak i pejzaże czy martwe natury.

Poza aspektem artystycznym, fascynowała go także techniczna strona fotografii. Interesował się budową aparatów, konstruował je samodzielnie, pracował nad migawką poszerzającą możliwości fotografii przyrodniczej, uruchamianą zdalnie podczas fotografowania dzikich zwierząt.

Henryk Mikolasch był człowiekiem o wielu talentach, należał do ówczesnej elity intelektualnej społeczeństwa. To dzięki niemu polska fotografia została ugruntowana, a młodzi zdolni ludzie – jego uczniowie – kontynuowali dzieło mistrza.